Gościówa 11.10.2010 20:46

O co w tym chodzi ''kto by drugiemu powiedział ''bezbożniku'', czeka go kara ognia piekielnego''. Czy gdy nazwę drugą osobę bezbożnikiem to tracę szance na zbawienie, nawet jeśli żałuję?

Odpowiedź:

Bywało tak, że faryzeusze czy inni pobożni Żydzi uważali siebie za lepszych od innych, a drugimi gardzili, bo nie popełniali - w swoim mniemaniu - wielkich grzechów. Na przykład mogli powiedzieć, jak wielu dziś, "nikogo nie zabiłem". Pan Jezus pokazuje, że piąte przykazanie trzeba traktować szerzej; ze nie chodzi tylko o zabijanie czy pobicie, ale że ranić, i to bardzo, można także słowem. Mówiąc o karze piekła za wyzwiska pod adresem drugich pokazuje, że ci, którzy takich rzeczy się dopuszczają, nie mogą uważać się za sprawiedliwych. Faktycznie są takimi "małymi mordercami". I o to chodzi w przytoczonym przez Ciebie tekście z Ewangelii Mateusza - Kazania na górze. 

Dla rozwiania wszelkich wątpliwości powiedzmy jasno: nie ma grzechu, którego Bóg żałującemu grzesznikowi nie wybaczy...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg