Gość 26.09.2010 20:23
Szczęść Boże! Mam parę pytań, które od jakiegoś czasu nie dają mi spokoju.
1. Niedawno dosyć często zdarzały mi się skurcze, a że sok pomidorowy podobno pomaga więc go piłem. I tak w pewną niedzielę ktoś z rodziny kupił mi sok chociaż wcale o to nie prosiłem. Więc z tego co mi wiadomo popełnił on grzech. Czy ja teraz pijąc ten sok także popełniam grzech? Przytoczyłem taki przykład, ale podobnych sytuacji chyba może zdarzyć się więcej.
2. Czy jeśli słucham w niedzielę radia lub oglądam telewizję to czy popełniam grzech? W końcu ludzie w radiu muszą chyba pracować w niedzielę.
3-6. Pytania o seksualne dewiacje...
1. Skoro soku potrzebujesz dla zdrowia, to nie popełniłeś grzechu ani Ty, a ni ten, kto Ci go kupił.
2. Pewne prace w niedziele wykonywać trzeba. Nie da się np. na niedzielę wygasić pieców hutniczych, bo ich ponowne rozpalenie trwa ponad tydzień. Musi pracować szpital, wodociągi i gazownia. To służba na rzecz ludzi. Służba, bez której trudno się obejść. Radio i telewizja spełniają może mniej istotną, ale podobna rolę.
3. Hołdowanie seksualnym dewiacjom nawet w małżeństwie jest niedopuszczalne. Proszę zwrócić uwagę, że we wszystkich wymienionych w pytaniu jest coś bardzo niepokojącego. Nie ma miłości. Jest podniecanie się czyimś bólem, czyjąś bezradnością. Na pewno trzeba się starać takie instynkty w sobie opanowywać. A do czego prowadzi ich nieopanowanie najlepiej pokazują bezmyślne, okrutne gwałty i mordy, do których dochodzi czasem podczas konfliktów zbrojnych. Normalny człowiek nigdy by się takich nie dopuścił. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można orzec, że niektórym zadawanie cierpienia innym sprawia przyjemność... Warto pamiętać w tym względzie o mechanizmie wzmacniania doznań. Młodemu, dojrzewającemu człowiekowi, wystarczy ledwie podnieta. Osobę głęboko zdemoralizowaną niewiele rusza, dlatego próbuje szukać czegoś nowego, poszukuje nowych doznań...
J.