GośćMATURA 23.09.2010 21:14
Szczęść Boże, czy skorzystanie z gotowej prezentacji maturalnej, oczywiście nie oddac jej jako "gotowca", ale pozmieniać, wprowadzić jakies zmiany no i oczywiście nauczyć sie tego wszystkiego będzie złem, grzechem?
Czy zrobienie sobie "wolnego" od szkoły, od tak, bez jakiegoś ważniejszego powodu, oczywiście moi opiekunowie wiedzą o tym, jest grzechem? później nadrabiam wszystko i najczęściej nie ma większych problemów może tylko trochę więcej nerwów mnie to kosztuje bądź prowadzi do tego, że np. czasami kłamię, bądź żle o kimś mówię, no a wcześniej nie przyznaję się dlaczego tak naprawdę mnie nie ma w szkole... co Odpowiadający o tym myśli?
Dziękuję bardzo z góry za odpowiedź!
Z Panem!
1. W sprawie pracy maturalnej ... Nie jest złem, kiedy czyjąś pracą się inspirujesz. Ostatecznie w każdej trzeba skorzystać z tego, co napisali inni. To nie doktorat czy habilitacja. Źle, jeśli tak naprawdę jedynym Twoim wkładem jest to, żeby zatrzeć wrażenie, ze skorzystałeś z gotowca. Praca powinna mieć ręce i nogi. Zobacz jak to zrobili inni, ale przemyśl problem i podejdź do sprawy twórczo. Naprawdę uważasz, że nie zrobisz tego lepiej?
2. Pomijając kwestię kłamstwa i zdenerwowania na innych (to oceń sobie sam) opuszczanie lekcji w szkole nie jest jakimś wielkim moralnym problemem. Najpoważniejszym jest to, że przyzwyczajasz się w ten sposób do nieobowiązkowości. A takich pracowników nikt nie lubi. Takie osoby nie za dobrze też sprawdzają się jako mężowie i ojcowie...
J.