Gość 04.09.2010 17:17

Dlaczego kobieta jest przez wielu świętych uważana za "bramy piekieł, zło, za szatana"? Dlaczego ja, jako kobieta, mam nie czuć się człowiekiem? Dlaczego mam uważać, że nie jestem stworzona jako kobieta dlatego, że Bóg tak chciał? Mam służyć mężczyźnie, jak najbardziej, ale żebym była uważana za "bramę do piekieł"?! Nie pamiętam, jaki święty to powiedział, ale był tekst w rodzaju "kobieta powinna wstydzić się za to, że jest kobietą". Ja mam się wstydzić za to, że Bóg stworzył mnie kobietą, czyli mam wstydzić się jego dzieła. Tak?

Odpowiedź:

A czy musisz zaraz uznawać za świętą prawdę wszystko to, co ktoś kiedyś rzekomo powiedział? Wiesz kto to powiedział? Wiesz w jakim kontekście? 

Kobieta z natury swojej pewnie nie jest ani gorsza ni lepsza od mężczyzny. Jest inna. Np. kobiety rzadziej od mężczyzn się bija, za to częściej długotrwale obrażają. Być może ów święty przeraził się odkrywając, że kobiety, zazwyczaj uchodzące za lepsze i świętsze, jednak potrafią być strasznie podłe. Być może w kontekście jego wypowiedzi jest obraz jakichś konkretnych grzechów konkretnych kobiet. Przykład?

Podobno przed wojną w jednym z ówczesnych polskich województw był problem z weselami. Wiele z nich kończyło się bójkami, w których, co najgorsze, ktoś ginął.  Podobno bywało tak, że jak nie lała się krew, jedna czy druga kobieta rzucała między bijących się nóż. Bo co to za bijatyka, w której ktoś nie zginie? Proszę sobie wyobrazić, że ktoś mówi teraz: faceci są wstrętni, ciągle się biją. Ale kobiety są podłe, bo między bijących się rzucają nóż. Ani nie wszyscy mężczyźni się bili, ani nie wszystkie kobiety wrzucały nóż. Nie chodzi o opisanie męskiej i żeńskiej natury, ale o to, że mężczyźni bywają porywczy, a niektóre kobiety ich dodatkowo podpuszczają. Czy jest o co się obrażać?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg