Telegraf 21.08.2010 19:48
Szczęść Boże,
Mam pytanie - otóż dowiedziałem się całkiem niedawno, że w Polsce obowiązuje prawo, które pozwala policjantom rozpracowującym gangi "wtopić się" do takiej struktury przestępczej - mogą przy tym bezkarnie popełniać przestępstwa (oprócz chyba zabójstwa, gwałtu i może innych, o których nie wiem), właśnie po to, by nie zostać zdekonspiowanym. Rozumiem, że przynosi to jakieś pozytywne skutki, ale mam wątpliwość... Czy to jest w ogóle moralne? Bo to jest chyba takie hołodwanie zasadzie "cel uświęca środki". Czy katolicki polityk nie powinien dążyć do wycofania takich metod walki z kryminalistami?
Wszystko zależy od tego, jak wielkie jest popełniane zło i jak wielkiego dobra można się po takiej konspiracji spodziewać. Zwłaszcza, że np. okradzionemu zawsze można później krzywdę wynagrodzić. Jest to jednak na pewno sytuacja pod względem moralnym trudna. No bo aresztowanie przestępców, zwłaszcza drobnych złodziejaszków, nie jest znów tak wielkim dobrem...
J.