Niniel 17.08.2010 23:14

Wiadomo, że podniecenie, które pojawia się w sytuacji związanej z erotyką, jest grzechem ciężkim. Ale co jeżeli pojawia się ono w sytuacjach zupełnie niewinnych, nie związanych z erotyką?

(...)

Może źle uczyniłam wracając do tych lektur? Czy to znaczy, że powinnam zaprzestać czytania książek o tej tematyce, choć bardzo mnie to interesuje, bo jest to grzech? Wiem, że moja reakcja na te bodźce jest niewłaściwa, więc zajmuję się tym, nie po to aby wywołać sobie podniecenie, ale aby te bodźce właśnie mi zobojętniały i aby moje reakcje mogły stać się normalne. Nie wiem, co robić. Czy popełniam świętokradztwo chodząc do Komunii?

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego nie popełniasz grzechu. Tym bardziej, że jak piszesz, te najbardziej negatywne, niechciane reakcje, już ustąpiły. Teraz obawiasz się, że mogą się pojawić. 

Podniecenie seksualne może pojawiać się poza kontekstem erotycznym. Tak jest np. w wypadku dewiacji seksualnych, gdy popęd jest niewłaściwie ukierunkowany. Trudno jednak uznać, że w Twoim wypadku chodzi o niewłaściwie ukierunkowany popęd. Reakcja pojawiała się mimo woli. Nie było chęci wzbudzenia przyjemności seksualnej. Odpowiadający podejrzewa, że to właściwie nie o przyjemność seksualną chodziło, bo kontekst jej odczuwania był zupełnie nieerotyczny. 

Więc nie musisz się obawiać. teraz na pewno nie popełniasz grzechu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg