Gość 06.07.2010 19:17
Córka narzekała na pewne moje zachowania, miała jakieś pretensje. W pewnym momencie powiedziałam "przestań wypowiadać te gorzkie żale". Ale mam wątpliwości, czy nie było to w jakimś sensie bluźnierstwo. Bo przecież w tradycji kościoła katolickiego "gorzkie żale" to nabożeństwo o szczególnym charakterze. A może przesadzam z racji skrupulatnego sumienia? Proszę o ocenę - Szczęść Boże
Na pewno nie było to żadnym bluźnierstwem. Nie ośmieszało to przecież ani męki Jezusa, ani tego nabożeństwa, ale było żartobliwym potraktowaniem pretensji córki...
J.