Gość 11.08.2025 11:49
Czy nie ma Pan wrażenia, że sporo dyskusji i grzechów koncentruje się wokół czystości? Prostytucja, pornografia, masturbacja, antykoncepcja, rozwody zdrady itd. Dlaczego to takie trudne? Zwłaszcza wielu mężczyzn ma problem z tymi grzechami. Co właściwie oznaczałby całkowita czystość w małżeństwie? Brak antykoncepcji, nietraktowanie się przedmiotowo, współżycie jako akt miłości, a nie użycia? Jest to bardzo trudne, bo seks jest nieco taki sam w sobie związany z pożądliwością, ciężko mieć zupełnie czyste myśli i intencje w czasie współżycia. Czy jakaś jedna perwersyjna myśl w czasie seksu z żoną , to już grzech?
Wydaje mi się, że powodem, dla którego właśnie sfera seksualna budzi najwięcej pytań jest to, że, po pierwsze, wszystkie grzechy są tu z zasady co do materii grzechami ciężkimi, a po drugie, często człowiek nie czuje dlaczego coś w tym względzie jest złe...
Nie wiem co Pan rozumie przez "perwersyjną myśl" podczas stosunku z żoną. Musi Pan sam rozstrzygnąć, czy tak się godzi...
Wydaje mi się, może się mylę, że czasem problemem może być to - nie w mówię, że w Pana przypadku tak jest - że człowiek się różnych rzeczy naoglądał i zwyczajny stosunek to już dla niego za mało...
J.