Gość 09.08.2025 11:54

Natrafiłem ostatnio na artykuł pewnego kanadyjskiego teologa, który twierdził, że kupowanie i jedzenia mięsa (pisał konkretnie o wieprzowinie) pochodzącego z hodowli przemysłowej to formalna, a nie tylko materialna współpraca ze złem. Argumentował to w ten sposób, że okrucieństwo wobec zwierząt jest integralną częścią tej produkcji, bo to dzięki niemu produkuje się dużo i tanio, a nie jest ono jedynie działaniem niepożądanym. Idąc tym tokiem myślenia, kupowanie mięsa z takiej produkcji byłoby zawsze złe. Jak to widzi Odpowiadający?

Odpowiedź:

Mnie się wydaje, że trudno oskarżać kogoś kto kupuję mięso o to, że hodowca źle się obchodził ze zwierzętami. Jaką człowiek ma alternatywę? Nie jeść mięsa wcale?

J. 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg