Gość 25.06.2010 00:11
Chciałam zapytać czy okaleczanie się jest grzechem. Tzn. wiem, że jest to grzech. Ale jak mam się z niego wyspowiadać? Jak powiedzieć to, żeby ksiądz zrozumiał? Jak mam problemy, z którymi nie umiem sobie poradzić to kaleczę sobie ręcę, nie tnę się jakoś mocno, nie chce tego. Jestem bardzo związana z Kościołem, ale zawsze boję się spowiedzi. Nie wiem czy z takim problemem lepiej iść do księdza, który mnie zna, czy do "obcego". Wydaje mi się, że ucieczka nie jest dobrym wyjściem. Czy jeżeli powiem księdzu grzech na spowiedzi to potem ten ksiądz może ze mną o nim rozmawiać poza konfesjonałem?
Księża, spowiednicy, rozumieją naprawdę dużo. I wiele już słyszeli. Nie ma co się bać, że się któryś zdziwi. W takim wypadku chyba lepiej pójść do znajomego księdza. Chyba lepiej zrozumie... Czy może o tym potem rozmawiać... Nie. Chyba że powiesz mu o wszystkim poza spowiedzią...
Ważniejsze jednak chyba, że nie ma co specjalnie patrzyć na Twój czyn w kategoriach grzechu. To znak, że masz poważne problemy i niezbyt dobrze sobie radzisz...
Co robić, żeby się z tego wyrwać? Trudno cokolwiek radzić. Tu chyba bardziej może pomóc psycholog. Ale... Tniesz się, żeby się ukarać, czy myślisz, że ten ból pomoże Ci pokonać strach, zapomnieć o nim? W pierwszym wypadku pamiętaj, że jesteś Bożym dzieckiem, a przecież Bóg na pewno nie chce, by Jego dziecko tak się krzywdziło. Jeśli przeważa ten drugi motyw... Zdobądź się na ciut więcej odwagi....
J.