Gość 22.06.2010 20:27
Trudno mi się spowiada..zaczynam wątpić w sens tego sakramentu...czy to jest wyrazem odchodzenia od wiary od Boga?
i czy trudne sytuacje w życiu takie jak śmierć najbliższej osoby może spowodować bunt przeciw Bogu i jego egzystencji...
Trudno na Twoje pytanie odpowiedzieć. Owszem, śmierć bliskiej osoby czasem leży u podstaw jakichś duchowych przesileń. U niektórych rodzi bunt przeciwko Bogu. Ale nie zawsze. Często nic takiego się nie dzieje. Wszystko zależy od tego, jak człowiek jest do Boga nastawiony. Czy jest gotów powierzać Mu się w każdej sprawie, czy głownie żądać...
Jeszcze trudniej powiedzieć, co leży u podstaw Twoich problemów ze spowiedzią. Owszem, to może być pochodna kłopotów z wiarą. Ale może być i odwrotnie: niemożność wyjścia z jakiegoś grzechu powoduje nieraz zniechęcenie, a w konsekwencji i religijną oziębłość...
J.