Przemek 16.06.2010 23:48

http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/8a4d1


Nie bardzo rozumiem na czym polega różnica pomiędzy stwierdzeniem że coś zostało unieważnione a tym że coś było od początku nie ważne... To może inaczej: "jak jest sakrament, to o pomyłce nie może być mowy" - rozumiem zatem, że jeśli ktoś zawarł ważny sakrament małżeństwa, to można stwierdzić śmiało że się nie pomylił - nie ma powołania do kapłaństwa. A co z osobami które po zawarciu takiego związku decydują się na to aby pójść do seminarium? Podobno czasem, jeśli spełniają określone kryteria, są przyjmowane. Mają podwójne powołanie, a może jednak coś z ich wcześniejszym wyborem było nie tak jak powinno?

Odpowiedź:

1. Nie zawsze precyzyjnie się wyrażam. Pisząc "unieważnienie" mam na myśli stwierdzenie przez sąd nieważności od samego początku.

2. W Kościele rzymskim nie ma żonatych kapłanów. Dokładniej: żenia się ci, którzy odeszli od posługi kapłańskiej. Czasami pozwala się też na posługę żonatych, ale to tych, którzy przeszli z innego Kościoła...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg