Gość 09.01.2025 18:15
Dzień dobry,
mam pytanie odnośnie chwalenia się nie do końca chwalebną przeszłością. Otóż jestem muzykiem w normalnym zespole. Ale jako młodsza osoba, grałem w zespołach metalowych, kiedy były nawiązania do jakichś satanizmów, czy punkowych, gdzie były odwolania do antyklerykalizmu, seksu, itp. Po latach oczywiście zmądrzałem i nie gram takich głupot. Mam normalny zespół, gdzie można powiedzieć że przeważają wartości chrześcijańskie. Ale czy o swojej przeszłości mam milczeć? Niektórzy pytają się o moje hobby, to wtedy milczę. Nie pokazuję swoich starych nagrań, bo mi wręcz wstyd, ale nie chcę również wstydzić się za to co robię obecnie. Chociażby publikować treści na Facebooku, choć myślę że osoby które zechcą iść tym tropem dokopią się do mojej przeszłości i w ten sposób ich zdeprawuję. Co sądzić o tym temacie?
Myślę, że nie ma problemu. Przeszłość jest jaka jest. Dziś jesteś inny, promujesz inne wartości. A na pewno odwróciłeś się od tego, co było dawniej. Gdyby ktoś dokopał się do Twojej przeszłości może byłoby Ci wstyd, ale na pewno nie można mówić o gorszeniu. Raczej przeciwnie: dla Ciebie przecież to nie było coś, co warto było kontynuować..
J.