chrzestna? 10.06.2010 17:28
Mój wujek, z którym rodzina zerwała kontakty (bo był w więzieniu, nie wiem za co), gdy byłam jeszcze mała i mało go znam oraz jego rodzinę mieszka od niedawna niedaleko nas, czasem się widzimy. Ostatnio przystąpił do mnie i poprosił, żebym była chrzestną jego dwójki dzieci (dziewczynki około 4 i 8 lat). Ze swoją żoną żyje bez żadnego ślubu, nie mają żadnej przeszkody, powodem są pieniądze, bo oboje są bezrobotni i jego żona dostaje pieniądze jako samotna matka, inaczej by stracili środki do życia, wujek jest niestety alkoholikiem i nie chce się leczyć, dużo też przepija. 1. Czy mogę być chrzestną dwojga dzieci na raz? 2. Czy w ogóle powinnam być chrzestną, gdy rodzina nie żyje praktykami kościelnymi, a nie mam pojęcia, czy będę mogła mieć wpływ na ich wychowanie religijne? 3. Czy mogę pomóc im znaleźć kapłana, który by ochrzcił ich dzieci (ich proboszcz postawił im warunek ślubu kościelnego), ale nie być chrzestną? 4. Czy mogą wziąć cichy ślub kościelny bez cywilnego, czy ksiądz przy każdym ślubie, też nie konkordatowym zawsze musi powiadomić urząd stanu cywilnego i czy byłoby to uczciwe wobec państwa? Bóg zapłać za odpowiedzi.
Bycie chrzestnym to wielki obowiązek. Zwłaszcza, gdy w rodzinie nie jest najlepiej. Z czasem może się okazać, ze jedyne co będziesz mogła zrobić, to się modlić. Ale chyba lepiej, gdy matką chrzestną zostaje osoba, która do sprawy podchodzi poważnie, niż byle kto...
1. Możesz być chrzestną dwojga dzieci na raz.
2. Przyszłości nikt nie zna. Mogłabyś jednak, korzystając z okazji, postawić taki warunek: ze chcesz choćby nie wiem co móc odwiedzać czasem chrześniaków... I zaprowadzić ich do Kościoła i rozmawiać o Bogu...
3. Możesz pomóc im znaleźć księdza, który ochrzci ich dzieci, ale mało prawdopodobne, że znajdziesz. Dzieci chrzci się w parafii zamieszkania rodziców...
4. Istnieje w prawie kanonicznym możliwość tajnego zawarcia małżeństwa. Czyli takiego, które będąc ważne dla Kościoła, nie będzie ważne dla państwa (zobacz TUTAJ). W sytuacji jakiej są mogliby o takie rozwiązanie poprosić...
J.