Gość z Gościejowa 28.05.2010 14:54

Jest pewna książka, właściwie seria książek, która bardzo mnie wciągnęła, mianowicie "Saga o Ludziach Lodu". Jest to opowieść o dziejach pewnego rodu. Nie jest to literatura najwyższych lotów, pewnie wielu nazwałoby ją tanią rozrywką, ale to nie zmienia faktu, że dla mnie opowieść jest emocjonująca. Bardzo ją przeżywam i rzeczywiście "wczuwam się" w lekturę; kiedy bohaterowie są w niebezpieczeństwie, dosłownie czuję grozę sytuacji i denerwuję się; czuję ich uczucia i emocje, strach, lęk, niepewność, dosłownie tak, jakbym sama tam była; czuję też ich wszystkie pozytywne emocje, radość, szczęście. Z tym, że poza różnymi przygodami, trudnościami, z jakimi muszą się zmierzyć, przeżywają również miłości... i autorka, choć nie powiedziałabym, że w sposób wulgarny, i bez drastycznych szczegółów, ale opisuje również ich miłości, emocje związane z miłością, pożądaniem, nawet sceny kiedy w końcu oddają się sobie w łóżku (bez szczegółów, i nie wykorzystuje każdej okazji, kiedy dałoby się coś takiego umieścić). Mój problem polega na tym, że w tym wypadku również czuję emocje bohaterów - jakbym sama to przeżywała. Podkreślam, że to nie jest tak, że wczuwam się tylko w takich momentach; wciąga mnie i tak samo porusza cała historia. Ale zastanawiam się nad oceną moralną... Myślę, że nie mogę się nie wczuwać, przeczytać tych fragmentów na zimno; skoro już zabiorę się do lektury, to jestem jej też ciekawa i nie chcę/nie umiem czegoś omijać, więc w moim wypadku raczej wszystko albo nic. Czy powinnam jednak zrezygnować z niej z powodu tych fragmentów? Sceny w łóżku są tylko krótko wspomniane, i to w dość delikatny sposób, ale romans może ciągnąć się długo. Emocjonuje mnie ich miłość duchowa i to mam na myśli, ale ona łączy się też na kartach książki z fizyczną, i w jakimś stopniu to też mnie emocjonuje... Trudno mi to określić; autorka umie budować nastrój i napięcie, sytuacja erotyczna jest tu często (choć nie zawsze) finałem, rozładowaniem czegoś, czytelnik w końcu całą książkę czekał na to, aż oni "w końcu będą razem" i dlatego nie umiałabym z tych fragmentów zrezygnować. Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie; nie wiem, co o tym sądzić.

Odpowiedź:

Pytasz tak, żeby odpowiadajacy sie zgodził ;)

Takie sprawy kazdy musi ocenić sam. Ważne, by do scen, które budza pożadaniie, dają jakieś odczucie prtzyjemności seksualnej, wywołują podniecenie, podchodzić z większym dystansem. Przecież nie musisz wczuwać sie we wszystkie sceny. Słowem - więcej dystansu.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg