Iwona 11.05.2010 19:53
Witam serdecznie!
1. Kiedyś podczas kazania ksiądz powiedział, że jeżeli mamy grzech ciężki, to nasza modlitwa nie jest miła Bogu i że nie ma mocy takiej jak wtedy, gdy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej.
Czy to prawda?
2. Również na kazaniu, ten sam ksiądz powiedział, że nasza modlitwa Panu Bogu jest niepotrzebna, bo jest On doskonały Sam w Sobie i nasze modły nie dodadzą Mu chwały. Chyba nie do końca to zrozumiałam, bo poczułam się tak, jakby moje modlitwy rzeczywiście były niepotrzebne...
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Dziękuję też, że jest takie miejsce, gdzie można zadać takie pytania.
1. Wyobraź sobie, że masz przyjaciela. Pewnego dnia robisz mu wielkie świństwo. Następnego dnia, bez słowa tłumaczenia, wyjaśnienia, prosisz, żeby Ci w czymś pomógł. Czy taka prośba, nie poprzedzona pojednaniem, nie jest jakąś impertynencją? Bóg pewnie nie jest małostkowy. No ale trwanie w grzechu ciężkim i jednocześnie proszenie Boga o coś, bez chęci pojednania z Nim, to trochę dziwne...
2. Księdzu chodziło pewnie o to, że Bóg mógłby się obyć bez naszej modlitwy. Ale chce jej, bo lubi się z nami spotykać.
J.