zagubiona_17 06.05.2010 08:40

mam problem...
okłamałam moja przyjaciółkę, że byłam z pewnym chłopakiem.
tak naprawdę on rzeczywiście był dla mnie bliższą osobą, ale miał dziewczynę (mimo to czułam, że nie jestem mu obojętna) i nie byłam z nim. uznałam, że nie mozna tak robić i tak nic z tego nie wyjdzie. jednak tak pragnęłam tej miłości ze powiedzialam jej ze bylam z nim, opowiadalam jak sie spotykaliśmy...
tearz wiem ze to blad, ale boje sie przyznac do tego. ona mi tego nie wybaczy. nigdy juz poniej tego nie robilam -powiedzialm ze to koniec.
bardzo kocham Boga i wiem ze to bylo zle (postanowilam ze tego nie bede robic). czy powinnam to sprostowac?? boje sie ze tego nie zrobie...
kiedys pytalam sie ksiedza czy nalezy wyjasniac klamstwa. On powiedzial mi ze jezeli nie skrzywdzialm tym osoby to nie.
co mam robic?? to juz dawno bylo...

Odpowiedź:

Zastosuj się do rady spowiednika. Jeśli kogoś tym opowiadaniem skrzywdziłaś, sprostuj. Jeśli nie, nie musisz. Ale koleżanka, jeśli jest w porządku, też pewnie doceni, że przyznajesz się do opowiadania bajek...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg