Agnieszka 15.04.2010 12:34
Mam bardzo poważny dylemat i proszę o poradę. 4 lata temu urodziłam niepełnosprawne dziecko i jak się okazało to ja przekazałam mu chorobę ponieważ jestem nosicielką mutacji. Pomimo stosowania naturalnych metod znowu zaszłam w ciążę i pomimo namawiania mnie do aborcji zdecydowałam się je urodzić. W tej chwili jak się okazało (co jest związane z nosicielstwem choroby) mam kardiomiopatię i otrzymuję leki na serce, które są przeciwskazane w ciąży i podczas karmienia. Bardzo się boję kolejnej ciąży, ze względu na chorobę, którą przenoszę oraz ze względu na leki, które biorę ponieważ mogą uszkodzić płód co jeszcze bardziej zwiększa prawdopodobieństwo urodzenia kolejnego chorego dziecka. Mój mąż po diagnozie pierwszego dziecka całkowicie odwrócił się od wiary i twierdzi,że w takiego Boga nie chce wierzyć, który karze niewinne dzieci i kazał mi brać tabletki antykoncepcyjne. Od diagnozy mojego dziecka nasze zbliżenia są bardzo rzadkie i mi osobiście nie chodzi o to, żeby móc ,,to" robić kiedy tylko chcę bo ze wstrzemięźliwością nie mam problemu ale sama panicznie boję się kolejnego chorego dziecka tym bardziej, jak patrzę jaka jest reakcja społeczeństwa na inwalidztwo. Osobiście czuję się źle biorac tabletki antykoncepcyjne, ale z drugiej strony strach zwycięża i chciałabym wiedzieć czy w takim przypadku jak mój istnieją ustępstwa od zasad? Nie chcę zabijać własnych dzieci, ale z drugiej strony środki na serce mogą mieć dokładnie taki sam wpływ na śmierć płodu jak i tabletki antykoncepcyjne, dlatego mam taki problem bo z tego co widzę cokolwiek zrobię i tak będzie źle. Bardzo proszę o poradę.