A. 15.03.2010 17:37
Szczęść Boże. Zakochałam się w pewnym kleryku z wzajemnością. Długi czas byliśmy przyjaciółmi, pewnego razu, gdy sytuacja sprzyjała (po okolo 3 latach przyjaźni) pocałowaliśmy się i on mi powiedział, że jest we mnie zakochany, jednak wybrał inną drogę. Zerwałam z nim kontakt, dla jego dobra, by mu nie stawać na drodze, jednak niezbyt mogę się z tym uporać i bardzo za nim tęsknię, nawet jak za przyjacielem, ale wiem, że nie mogę do niego napisac, bo to by znowu napawało jego głowę wątpliwościami. Jak ukoić mój ból? Czy dobrze zrobiłam zrywając kontakt?