Linka 07.03.2010 13:05
Często z nudów zaczynam wyobrażać sobie inny świat. To znaczy są tam ludzie (bardzo ładni) i ja wcielam się w któregoś z nich i tak mija mi czas. W tym świecie jest mnóstwo ciuchów, piękne domy, zwierzęta wszystko co sprwia mi radośc, nie ma Boga, nie myśle o nim. To źle? Coś ze mną nie tak? Po za tym zastanawiam się czy ta moja głupia inna rzeczywistośc nie jest skutkiem zazdrośći, chciwości. No bo mam kompleksy, często zazdroszcze innym dziewczynom ciuchów i nie tylko, czuje sie gorsza, niechciana, no więc jak juz nie mam nic do roboty wyobrazam sobie takie pierdoły. Czy jeśli podoba mi sie np. bluzka koleżanki i właśnie wyobrazam sobie taką samą to grzesze przeciwko 10 przykazaniu? Bardzo prosze o odp.
I jeszcze jedno na czem polega zgrzesyć przeciwko 1 przzykazaniu? Czy jeśli cały czas zajmuje sie jakimiś innymi rzeczami typu komputer i robie to codzinnie (chyba jestem uzależnoiona) to znaczy że komputer jest dla mnie wazniejszy od Boga?
I jeszcze coś mi naszło do głowy: Ostatnio w mojej książeczce było pytanie przy rachunku sumienia :Czy wydajesz pieniadze na bezuzyteczne rzeczy jak alkohol, słodycze, używki? Czy alkohol (jeśli chodzi o dorosłych naturalnie) i słodycze to coś czego nie powinniśmy kupowac i grzeszymy? Przecierz troche czekolady ozna chyba zjeśc? A może nie...? Czy słodycze to tez ciasta?
Bardzo mocno proszę o szybka odpowiedź. I ja wiem że pierwsza rzecz jest troche głupia bo to dziwne i tak dalej, ale zależy mi na tej odp.