Maciej
05.01.2010 23:17
Szczęść Boże!
1. W jaki sposób teologia katolicka interpretuje rozbieżności opisów ewangelii dotyczące tych samych wydarzeń?Zastanowiła mnie ostatnio czytana historia powołania Szymona Piotra, która u Jana różni się od tej którą znamy. Czy w takim razie, przyjmując prawdziwość jednej z "wersji" możemy ufać innym opisom, które występują w ewangeliach tylko raz?
2. Kto, kiedy i na jakiej podstawie uznał te 4 konkretne ewangelie i pozostałe teksty nowego testamentu za natchnione?
dziękuję!
1. Teologia katolicka nijak tej różnicy nie interpretuje. Bibliści też właściwie przechodzą nad nią do porządku dziennego, bo podobnych różnic między synoptykami (Mateusz, Marek, Łukasz) a Ewangelią Jana jest więcej. Ba, istnieją nawet różnice między synoptykami. Ma to znaczenie dla myśli autora danej księgi, ale nie stanowi jakieś przeszkody w przyjęciu orędzia Jezusa. Zresztą... Znamienne, że mimo świadomości istnienia tych różnicy chrześcijanie pierwszych wieków zrezygnowali z prób ujednolicenia czterech Ewangelii w jedną. A próby takie podejmowano. Np. Tacjan Syryjczyk w dziele zwanym Diatessaron. Zobacz
TUTAJ Bibliści najczęściej w takich wypadkach mówią o różnych tradycjach, w których utrwaliło się przekazane przez poszczególnych Ewangelistów opowiadanie. A w sumie oba wątli dość łatwi pogodzić. Wystarczy przyjąć, że powołanie Andrzeja i Jana nie było aktem jednorazowym. To znaczy zanim zostali powołani tak, jak pokazują synoptycy, mogli już znać Jezusa...
2. Zobacz
TUTAJ J.