felka 28.12.2009 20:25

Często zadarza mi się, że gdy jestem po spowiedzi i chodze do komunii, to zaczynam mieć wątpliwości, czy jeszcze mogę, czy już zrobiłam coś takiego, że nie powinnam przyjmować Eucharystii.
W takiej sytuacji zdarzało mi się np. specjalnie popełnić jakiś grzech, żeby mieć pewnosć, że nie mogę, bo inaczej sumienie nie daje mi spokoju i nie wiem, co robić.
Wogóle okres, gdy jestem w stanie łaski uświęcającej jest dla mnie bardzo trudny, bo ciągle się zastanawiam, co jest grzechem, a co nie, albo co jest grzechem ciężkim, a co tylko lekkim. Dlatego wolę rzadko przystępować do sakramentu pokuty, żeby sobie nie komplikować zycia.

Odpowiedź:

No i widzisz. Szatan wygrywa. Rezygnujesz z przyjmowania Komunii, czasem, żeby mieć spokój, specjalnie grzeszysz. Tymczasem, gdy nie masz świadomości popełnienia grzechu ciężkiego, możesz bez obaw przyjmować Komunię. Jakiś nieokreślony lęk, ze nie możesz, jakieś nie mające realnych podstaw obawy, to tylko szatańska pokusa. Odrzucaj ją. I bez obaw zbliżaj się do Boga. On jest łaskawy miłosierny. Jeśli zrobisz coś złego, a nie zauważysz, na pewno nie będzie Cię traktował jak świętokradcę. Kieruj się rozumem. To on jest sumieniem, nie Twoje lęki...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg