Marcin 27.12.2009 16:48

Witam.

Mam taki oto problem.

(...)
Nie wiem jak z nią rozmawiać, jak ją prosić o wybaczenie, że wyjechałem do Londynu. Chciałem nam polepszyć życie. Gdybym został, nie było by co jeść, ale bylibyśmy razem.

Coraz częściej myślę o skończeniu tego życia skoro już wszystko przegrałem. Dla mnie życie, to żona i dzieci.

Odpowiedź:

Takie rozstania to zawsze poważny problem. Zwłaszcza kiedy żona nie ma jak wyżywić dzieci. Pan na nie nie patrzył, trzeba ja zrozumieć... Na Pana miejscu wróciłbym do Polski i starał się wszystko odbudowa... Bo wymagać od żony po raz drugi, by wyjechała, raczej trudno...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg