king 18.12.2009 14:12
Mam problem nie wiem czy grzech nazwać kradzieżą czy przywłaszczeniem. W moim klubie były koszulki dla uczestników zawodów zostało ich dużo i nikt juz ich nie brał. Nie pytając sie nikogo tez wzielam tą koszulkę nie myslac ze zrobilam cos zlego, kolerzanki i koledzy tez je brali. Wydaje mi sie znajac trenerow ze spokojnie mogalbym sobie ja wziac ale troche mnie to meczy ze nie spytalam. Nie zrobilam tego by ukraść bo w tamtym momencie wcale tak nie przyszloby mi do glowy ze to kradzież.