wierzący24 16.12.2009 16:53

Szczęść Boże,
Moje pytanie dotyczy tego fragmentu

"I odszedłszy nieco dalej, upadł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty»."
Mt 26,39

Czytałem którąś z odpowiedzi o. Salija (nie pamiętam już którą) i tam było zaznaczone, że ta prośba Jezusa, by Go ominął ten kielich, została spełniona przez Boga Ojca - właśnie poprzez zmartwychwstanie... To pokazuje, że Bóg spełnia nasze prośby z tym, że często inaczej niż sobie wyobrażamy. Nie ukrywam, że byłem zdziwiony, jak to przeczytałem. Czy tak to można rozumieć? Mi się zdaje, że kielich dotyczy cierpienia, albo przynajmniej samej śmierci - a to Jezusa nie ominęło. A może kielich mamy rozumieć jako śmierć wieczną...? Proszę o odpowiedź

Odpowiedź:

Jezus niewątpliwie prosił, aby, jeśli to możliwe, ominęło Go cierpienie, które miało nadejść. Rzeczywiście, nie ominęło Go ono. Cierpiał. Ale faktem też jest, że po bolesnej śmierci nastąpiło chwalebne zmartwychwstanie; cierpienie nie zakrólowało, nie miało ostatecznego głosu. W tym sensie prośba Jezusa rzeczywiście została spełniona... Więc.. Odpowiadający w pełni zgadza się z intuicja Ojca Jacka Salija...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg