Ula 29.11.2009 21:46

Witam,
Mój mąż jest osobą niepraktykującą, należącą do kościoła anglikańskiego. Nie chodzi ze mną i dziećmi do kościoła, nie modli się z nami ale też nie zabrania nam praktyk religijnych. Ostatnio pojawił się u nas problem - mąż chce mieć wpływ na to do którego księdza chodzę do spowiedzi, czy mogę iść na rekolekcje itd. Moje pytanie jest następujące: czy współmałżonek ma prawo decydować o takich sprawach? Czy jedność, komunia małżeńska zobowiązuje mnie do poddania się woli mojego męża w tak osobistych sprawach jak na przykład kierownictwo duchowe czy stały spowiednik.

Odpowiedź:

Jeśli małżonkowie mają być partnerami, to wybieranie zonie czy mężowi spowiednika czy decydowanie, kiedy może, a kiedy nie może pójść do kościoła jest niepoważne. Bo to raczej przejaw próby dominacji nad partnerem. Jednak mąż czy zona maja prawo oczekiwać sprawiedliwego podziału obowiązków. Bieganie do kościoła, gdy jest coś ważnego do zrobienia, trudno uznać za postawę godna dojrzałego chrześcijanina. Jeśli zaś partner zauważa, że jakiś spowiednik ma zły wpływ na żone, na ich małżeństwo - może zwrócić na problem uwagę...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg