katarzyna 26.11.2009 19:46
jesli Bog nas stworzył jako kobietę i mężczyznę, jesli mamy zaakceptowac swoja plciowośc, to dlaczego nie mozna byc zbyt blisko z drugim czlowiekiem? skoro Bog nas tak storzyl, to znaczy, ze tak chcial, dlaczego jak sie kogos kocha to trzeba sie powstrzymywac przed dotykaniem, pieszczotami a nawet pocałunkami, dlaczego jest to grzech ciężki, dlaczego ciesząc sie miłoscią drugiego człowieka nie można się cieszyc miłoscia Boga. czy jezeli chłopak ze swoimi wczesniejszymi dziewczynami uprawiał seks po kilka razy dziennie, a teraz tylko czasem necking i petting, to czy nie jest to duże wyrzeczenie. i co ma zrobic w tej sytuacji dziewczyna, ktora nie moze chodzic do komunii bo ciagle grzeszy. dlaczego nie można wyrazic swojej miłości. dlaczego kosciol zakazuje ego co jest naturalne. i dlaczego skoro te zakazy są normalne, to bardzo wielu ludzi ma z tym problem? i dlaczego to jest zzłe, złe jest morderstwo, zdrada, kradziez, kłamstwo, a bycie z osoba, ktora sie kocha dlaczego? zwłaszcza gdy dla jednej z nich sakrament małzenstwa nie jest sakramentem, bo nie wierzy. jak to wszystko pogodzic? jak pogodzic zasady, ktore byly dla mnie oczywiste zanim sie z kimkolwiek zwiazałam, to ze moj chłopak ma zupelnie inne zasady i mysle ze ma w tym wszystkim troche racji. czytałam te wszystkie linki , ktore ksiądz daje ludziom, ktorzy maja podobne watpliwosci jak ja, argumenty sa nawet rozsądne, ale nijak mają sie w praktyce. przeciez nie jestem złym człowiekiem, a przez to ze Kosciol tego zakazuje, czuje sie okropnym grzesznikiem.