Marian 21.10.2009 21:54
Szczęść Boże, od dłuższego czasu nie daje sobie już rady, dlateo postanowiłem zwrócic się z tym pytaniem. Pobrałiliśmy się z moja zona 8 lat temu. Ona zapewniała mnie że jest w ciązy z wypragnionym przeze mnie dzieckiem. nie byłem do końca pewny tej miłości ale wiedizałem na pewno że kocham to dziecko. Jednak po minęło 7 lat od ślubu i dziecka nei mamy. po prostu żona można powiedizec że mnei oszukała. W okresie tych 7 lat żona namawiała mnie do in vitro ja sie na to nei zgodziłem. i przez to w naszym związku były awantury , kłótnie. W koncu nie wytrzymałem odszedłem. Zyję rok bez niej. Chciałbym w pzyszłości założyć prawdziwy sakramentalny związek i miec upragnione dziecko. czy mój przypadek kwalifikuje się do kościlengo unieważniania małżenśtwa? Bóg zapłać