Joanna 20.10.2009 13:12

Bardzo dokucza mi samotność. Nie mam ani przyjaciół ani narzeczonego a idzie mi już 30-tka. Nie wiem już co mam robić jak sie modlić, żeby to otrzymać. Dodam, że modlę się już kupę lat o druga polówkę. Miałam wcześniej chłopaków ale to były jakieś brudne związki, zaden mężczyzna mnie nie szanował i każdy lekceważył i tak samo było z moimi przyjaciółmi, tylko jak coś chcieli to się pojawiali a tak ich nie było. Skończyłam z tym wszytkim, bardzo teraz chodzę do koscioła juz dosyć długo, codzień odmawiam różne modlitwy jak różaniec, litania itd. Proszę Boga o zmianę życia a stało się jeszcze gorzej, do tego straciłam pracę i nie moge żadnej znależć mimo że sie staram, chodzę, szukam ale nie mam juz powoli na nic sił. Widzę, że im więcej się modlę, tym bardziej wszystko sie oddala a ja powoli głupieję, strasznie cierpię ostatnio. Najbardziej sie jeszcze boje tego, że nie długo skończa mi sie pieniądze i za co będe żyła, za co opłacę mieszkanie. Gdzie jest tutaj Bóg, czasami wydaje mi się, że on chce człowieka do załamania nerwowego doprowadzić, wiem, że nie powinnam tak mówic no ale tak już jest w moim przypadku, mimo że kocham Go coraz bardziej i nie wyobrażam sobie juz życia bez niego bez modlitwy ale nie wyobrażam sobie też żyć tak jak teraz sama bez pieniędzy i kto wie co jeszcze może się wydarzyć. Dodam że mam porządne wykształcenie, znam biegle niemiecki, jestem też atrakcyjna kobietą i nitkt tego nie rozumie, nawet moi rodzice czemu takiego pecha mam w życiu. Oni też się za mnie modlą i nic nie idzie naprzód.
Bardzo proszę o odpwiedż, najlepiej na e-maila też, żebym nie miała problemów z szukaniem. Dziękuję.

Odpowiedź: