Lukasz 05.10.2009 21:25

Witam, Chwala Naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi!
Mam duzy problem, wczesniej napisze ze probowalem szukac cos o tym u was w wyszukiwarce ale znalazlem cos co nie wiem czy bedzie pasowac do mnie. Ale chcialbym po krotce opisac sytuacje.

Kilka miesiecy temu, nie pamietam ile 5-6 moze wiecej, wrocilem do Kosciola. Nie chodzilem do Niego przez nascie lat, popelniajac ciezkie grzechy m.in nieustanna masturbacje. Poszedlem do Spowiedzi i wydaje mi sie ze od tamtego momentu a moze wczesniej troche lub pozniej zaczalem miec bardzo zle i okropne mysli. Czesto albo czasem losowo pojaiwja sie w mysli przeklenstwa (tzn wulgaryzmy) odnosnie Matki Boskiej, czasem jak zamykam oczy mam okropne i nieczyste , ochydne obrazy, czasem jak mam ochote pomyslec o Matce Boskiej lub Jej imie to rowniez przychodzi do tego wulgaryzm, bardzo mnie to boli. Codziennie odmawiam Rozaniec i staram sie zyc jak Nasza Mama nam zawsze mowi w objawieniach. Obawiam sie ze albo mam tak zatruty umysl albo jestem opetany albo cos, juz sam nie wiem. Czytalem ze Ojciec Pio jakichs kierowcow odeslal z niczym za to ze przeklinali Nasza Mame. Prosze o pomo, bardzo to dla mnie wazne.Z powazaniem Lukasz.

Odpowiedź:

Niechciane złe myśli nie są grzechem. Obojętnie czy chodzi o bluźnierstwa, wulgaryzmy czy nieczyste wyobrażenia. Skoro nie ma dobrowolności czynu (myśli Cię nachodzą, a nie że Ty sam je wzbudzasz, chcesz tak myśleć), nie ma grzechu, a tym bardziej ciężkiego.

Skąd się te rzeczy biorą? Najpewniej jest to szatańska pokusa. Szatan jest zły, ze Cie stracił. Dlatego stara Ci się wmówić, że jesteś do niczego. Pewnie gdybyś teraz wrócił do dawnego życia, te myśli by zniknęły...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg