a 26.09.2009 23:02

Odkąd zaczęłam szukać rozwiązania moich wątpliwości na tej stronie, pojawił się kolejny problem, proszę nie publikować pytania, jedynie odpowiedź.

W wieku 10-13 lat masturbowałam się, nie bardzo często, od czasu do czasu. Nie wiedziałam, że to grzech. Później dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak masturbacja, ale nie wiedziałam co to jest. Potem dowiedziałam się, ale właściwie robiłam to coraz rzadziej. Odkąd wiem, że to grzech, nie zrobiłam tego nigdy. Ale kilka miesięcy temu zaczęło mnie to męczyć. Najpierw uspokoiłam się, bo już jakiś czas po tym wszystkim odbyłam spowiedź generalną, bardzo zależało mi, żeby się dobrze przygotować i wszystko wyznać i wtedy w ogóle nie myślałam o masturbacji, bo gdy to robiłam, nie wiedziałam, że to grzech. Potem znowu zaczęłam się tym zadręczać i postanowiłam się wyspowiadać z tego grzechu. Powiedziałam, że kilka lat temu nieświadomie zgrzeszyłam, ksiądz mi przerwał i powiedział, że jak nieświadomie, to nie ma grzechu, ale nawet nie zdążyłam powiedzieć, że chodzi o masturbację. I znowu byłam spokojna. A teraz coraz bardziej się tym zadręczam. Bo wtedy wydawało mi się, że to co robię nie jest normalne, bo nie widziałam, żeby ktoś też tak robił, chyba podświadomie czułam, że to jest nie tak, ale nie przyszło mi do głowy, że to może być grzech, żeby się z tego spowiadać. Byłam głupim dzieckiem. Boję się, że może powinnam była wiedzieć, że to grzech. Ale gdy staram się kierować rozumem, to wydaje mi się, że nie, bo skąd? Rodzice nigdy niczego takiego mi nie powiedzieli, w szkole raz katechetka wspomniała, że jest coś takiego jak masturbacja, ale nie wyjaśniła jasno na czym ona polega i nie wiedziałam, że to jest to co robię. Więc wydaje mi się, że nie było w tym mojej winy. Tak w ogóle, to od jakiegoś czasu czasami pojawiają się u mnie skrupuły i nie wiem czy w tej sytuacji też tak może być. Gdy próbuję kierować się rozumem, to dochodzę do wniosku, że jednak jest wszystko w porządku i nie mam się czym martwić. Ale ten lęk ciągle wraca. A jeśli jednak popełniłam grzech ciężki, to proszę mi powiedzieć jaki i w jaki sposób go wyznać. Z góry dziękuję

Odpowiedź:

Brak świadomości, że coś jest złem wyklucza możliwość popełnienia ciężkiego grzechu. Czy powinnaś mieć taką świadomość? Trudno powiedzieć. W rachunkach sumienia dla dzieci te grzechy (grzechy przeciwko czystości) też są wymieniane. Ktoś młody, dorastający, może nie zauważyć, fakt...

Odpowiadający nie rozstrzygnie, czy Twoja niewiedza jest zawiniona czy nie. Nawet zmniejszona świadomość sprawia już jednak, ze grzech nie może być ciężkim. A na pewno masz cały czas dobrą wolę. Było też spowiedź generalna, a potem jeszcze raz próba wyznania tego grzechu, tylko ksiądz przerwał. Zdaniem odpowiadającego to drugie możesz na pewno potraktować jako wyznanie. Chciałaś go wyznać, zaczęłaś to robić, ale ksiądz uznał, ze nie trzeba. Jako spowiednik zdecydował. I tyle wystarczy.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg