pytająca 04.09.2009 20:22

Od razu przyznam się ,że mam problemy ze spowiedzią ,ciągle mam skrupuły.Boję się idąc do spowiedzi,że zapomnę grzechu, że go powiem źle.Wychodząc z konfesjonału zaraz znowu mam myśli czy na pewno dobrze się wypowiadałam , czy czegoś nie przeoczyłam. Najgorsze jest to ,że zawsze się mi coś przypomni lub wydaje, że może to grzech i czy ja mogę iść do Komunii Sw. Czasami mam uczucie, że jest coś co chce abym tylko nie przystępowałam do Komunii. Najgorsze jest to, że ja często poddaję się, tak bardzo boję się , żeby nie przyjąć Komunii w grzechu. że rezygnuję z niej Bardzo to wszystko przeżywam bo ja chcę przystępować do Komunii.

Teraz mam pytanie czy nie popełniłam właśnie grzechu przystępując do komunii. Byłam w spowiedzi,odprawiając potem zadaną pokutę nagle w mojej głowie pojawiły się myśli ,czy ja żałowałam za grzechy i czy postanowiłam poprawę. Robiłam rachunek sumienia w domu , potem w kościele ,ale czy żałowałam -pustka w głowie nie mogę sobie przypomnieć.Robię to zaraz przy zadanej pokucie,przepraszam Boga ,żałuję za te grzechy. .Wiem jedno chcę przystąpić do komunii, przecież ja naprawdę żałuję za grzechy .Przecież często jak zgrzeszę to zaraz żałuję za ten grzech , chcę się poprawić.
Postanowiłam przystąpić do komunii , mając nadzieję ,że Bóg przecież wie jak było naprawdę.Ja naprawdę KOCHAM BOGA i chcę przystępować do spowiedzi i do Komunii bez tego strachu.

Odpowiedź:

Jeśli nie pamiętasz czy wzbudziłaś akt żalu, to pewnie go wzbudziłaś. Bo tak zwykle robisz. A skoro cała Twoja spowiedź, cały proces przygotowania do spowiedzi, jest przeniknięty żalem, to tym bardziej nie powinnaś się obawiać, że żalu nie było.

Co do skrupułów... Ich przyczyny mogą być różne. Bardzo ważnym wydaje się, by uzmysłowić sobie, że człowiek modląc się, przyjmując Komunię, spowiadając się, staje przed dobrym Ojcem, Jezusem, który za nas umarł, Duchem, który nas uświęca, a nie jakimś skrupulatnym urzędnikiem, który tylko czyha na nasz błąd. Zaufaj Bogu.... Odpowiadający bardzo tego zwrotu nie lubi, ale w tym wypadku... rzuć się w ramiona Pana Boga i przestań się bać, że ciągle ma do Ciebie pretensje...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg