Anettaa 17.08.2009 11:52
Co, jeśli jest się pełnym cynizmu i fałszu, kalkuluje się: nie zrobię tego, bo to grzech... Ja się tylko boję, niby wiem, że Bóg mnie kocha, ale ja nie potrafię chyba kochać nikogo. Jestem strasznie oziębła. Ostatnio nie przyjęłam Komunii. Nie z powodu grzechów, ale z powodu tej postawy. Czuję się niegodna. Zamierzam iść do spowiedzi, ale boję się, że będzie jak dotychczas: że się nie zmienię. Czuję strach. Poza tym mam skrupulanckie sumienie i przejmuję się często głupotami. Czuję, że to głupoty, ale nie mogę pozbyć się lęku. Nie jestem pokorna, jestem pyszna. Nie wiem... Na razie próbuję się modlić, pomagać innym. Czy dobrze myślę, że nie wolno mi zrezygnować z Komunii, że gdy tylko będę mogła, mam ją przyjąć?