oburzony 27.07.2009 23:32

Chciałbym się zapytać kto kryje się pod inicjałem J.? Z przykrością muszę stwierdzić, że osoba ta jest niekompetentna.

np. odpowiedz na pytanie Pani Kaliny z 2009-06-30 jest nie do końca prawdziwa. Skoro jak Pani napisała, jej narzeczony zawarł jedynie związek o charakterze cywilnym a nie sakramentalnym (pomijam tu kwestie ważności sakramentów u anglikanów) i związek ten został rozwiązany. To z punktu widzenia prawa kościelnego człowiek ten (o ile wyraża zgodę na ten sakrament w Kościele Katolickim - a z tego co jest napisane wyraża) może bez przeszkód zawrzeć związek małżeński.

No chyba, że dla Pana/Pani/Księdza/Ojca/Siostry J. nie ma różnicy w małżeństwie zawartym w USC a sakramentem w Kościele- no ale wtedy tym bardziej pojawia się pytanie dlaczego taki ktoś niekompetentny udziela odpowiedzi?

Odpowiedź:

Z punktu widzenia prawa kościelnego ważne jest, czy kandydaci do małżeństwa są stanu wolnego czy nie.

Kościół nie uważa, jakoby ważne małżeństwo można było zawrzeć jedynie w Kościele katolickim. Inni chrześcijanie, wyznawcy innych religii, a nawet niewierzący, mogą zawrzeć ważne w oczach Kościoła katolickiego małżeństwo. Anglikanin, zawierając zgodnie ze swoja wiarą małżeństwo, zawiera je ważnie. Niewierzący, zawierając z osobą niewierzącą małżeństwo przed urzędnikiem USC, zawiera je ważnie. Nieważny jest za to rozwód. Bo rozwodów Kościół nie uznaje.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg