Saherb 13.06.2009 01:33

1) W jednej z odpowiedzi Odpowiadający napisał: "Nie jest ważne, czy ksiądz usłyszał Twoje grzechy. Istotne jest, że Ty niczego nie zataiłaś." Czy to nie jest czasem zachęta by mówić kapłanowi bełkocząc w niezrozumiały sposób i czy to również będzie zatajenie? 2) Gdy kapłan podczas rozgrzeszenia wygłasza jakiś "niezrozumiały bełkot" (prawdopodobnie też po łacinie), a kreśląc znak krzyża robi to byle jak, jakby odganiał muchę, to czy takie rozgrzeszenie jest ważne?

Odpowiedź:

1. Nie. Nie jest to zachęta do bełkotania. Celowe wprowadzanie w błąd jest zatajaniem. To tylko zwrócenie uwagi, że penitent nie odpowiada za to, czy spowiednik jest skupiony.

2. Spowiednik powinien robić wszystko tak, jak należy. Jeśli udziela rozgrzeszenia, to niezależnie od tego, czy mówi wyraźnie czy nie, czy znak krzyża czyni starannie czy nie, jest ono ważne.

J.


Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg