Alicja 03.05.2009 00:13

Mam problem.
Kiedy miałam niecałe 30lat przyjęłam komunię św. bez przygotowania (spowiedzi) było to w szpitalu, poniekąd byłam zaskoczona- stało się. Poszłam wtedy natychmiast do tego księdza wyspowiadać się i wyspowiadałam się z dotychczasowych grzechów bo zbyt gorliwie w życiu kościoła nie uczestniczyłam.
wyspowiadałam się również z dwóch aborcji które miałam w wieku 18-19tu lat. I na tym znów mój kontakt z kościołem się urwał.

Jakoś potem poznałam mojego męża, a jako że załatwialiśmy slub kościelny, lecz ani on ani ja nie byliśmy bierzmowani, znowu na krótko do kościoła wróciłam. Potem urodziłam syna (nie jest jedynakiem). Dwa lata temu zaczęłam uczyć się jak być katoliczką (komunia syna mi w tym pomogła). Od tej pory staram się żyć zgodnie z przykazaniami i swoim sumieniem. Dzisiaj byłam w spowiedzi i wyznałam księdzu to co mnie gryzło od dawna, że kiedy spowiadałam się z aborcji- nie żałowałam tego dostatecznie. Na pytanie ks. czy dostałam rozgrzeszenie powiedziałam- tak. No i teraz mam problem. Od bardzo dawna mam kłopoty z pamięcią, byłam przekonana, że rozgrzeszenie dostałam, ale ksiądz zasiał we mnie wątpliwość. Kiedy przyszłam do domu, zaczęłam wszystko analizować jeszcze raz, i teraz szczerze mówiąc już nie jestem o tym przekonana na 100%. Wiem tylko, ze wtedy odczuwałam spokój sumienia- ale czy nie jest tak ze z aborcji można wyspowiadać się tylko w spowiedzi generalnej?
A jeżeli ja teraz przystępując do komunii grzeszę?
Proszę mi coś poradzić?
Co jeśli grzeszyłam 2 ostatnie lata? Co mogę teraz jeszcze zrobić?

Odpowiedź:

Gdyby ksiądz nie udzielił Pani wtedy rozgrzeszenia, na pewno by to Pani wyraźnie powiedział. Raczej by Pani tego nie zapomniała. Tamta spowiedź była więc ważna. Dziś, gdy powiedziała Pani o swoich wątpliwościach co do żalu, tym bardziej. Na prawdę tamta wina została wybaczona....

Być może ciągle będzie Pani odczuwała niepokój. Kobiety po aborcji często wpadają w tzw syndrom poaborcyjny, którego objawem jest między innymi takie ciągłe poczucie winy. Na pewno jednak dziś nie ma ku temu podstaw. Grzech naprawdę został Pani wybaczony...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg