Mariusz GSL 01.05.2009 12:28

Szczesc Boze!
Jestem w zwiazku z narzeczenskim. Moja Narzeczona mieszka ode mnie ok. 35 km ode mnie w jedna strone. Po ok. pol roku bycia ze soba, spie w jej domu - okazjonalnie. Sytuacja ta trwa przez drugie pol roku. Spie czasami w weekendy, spimy w osobnych pokojach. Nie wspolzyjemy ze soba, szanuje jej cialo. Nie przytulam sie do niej kiedy jest w pidzamie, wlasciwie unikamy jakiegokolwiek kontaktu cielesnego w pidzamie, nawet kontakt wzrokowy czy slowny po kapieli ogranicza sie do zwyklego "dobranoc" - po prostu po kapieli idziemy spac do osobnych pokoi. Czy to co robie, czy to jest grzech? Czy obrazam tu Pana Boga? Nie potrafie tego jednoznacznie rozeznac. Zdaje sobie sprawe, ze nie powinienem tam spac -np. przez wzglad na otoczenie, z drugiej strony nie wynika z tego grzech przeciwko czystosci [jak go dobrze rozumie]. Ks. Pawlukiewicz w swoich audycjach tez jednoznacznie tego nie okresla, zaleznie od odleglosci miedzy Narzeczonymi. Prosze o porade. Bog zaplac.

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego w takich wypadkach nie ma grzechu. Ewentualne zgorszenie, jakie może wyniknąć też nie powinno być wielkie. Dziś można by waszą postawę uznać nawet za pewnego rodzaju świadectwo: gdy wielu młodych ludzi nie ma żadnych oporów, wy, mimo trudności, jednak nie decydujecie się na zamieszkanie razem bez ślubu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg