Narcyz 26.04.2009 17:30

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Od jakiegos czasu nie daje mi spokoju pewna sprawa. Jestem osobą żyjącą w stanie wolnym...nie żyję tak, dla wygodnictwa, żeby mieć dobrobyt materialny, żeby móc zmieniać partnerów, jak rękawiczki (nie jestem - jak to sie dziś mówi- singlem), nie jestem osobą zyjącą w stanie wolnym, bo bałam się zalożyć rodziny (strach przed obowiązkami itd.), poprostu, jak pisał ks,. Twardowski-miłość jest albo jej nie ma- otóz (może sie tutaj ktoś śmiać, ale ja wierzę w miłość między dwoma osobami- no mnie taka miłość nie spotkała w życiu). Mam pracę, którą( to wielkie slowo, ale kocham-pracuję z dziećmi. Staram się w żyiu wypełniać Przykazani Boże...wiara w Boga jest tym, co nadaje mu sens, ale....od pewnego czasu....zaczynam się tego bać...jakoś zastanawiam się, czy mam prawo nazywać siebie dzieckiem Bożym, takim normalnym...przeczytałam ostatnio kilkawypowiedzi(m.in. w Przewodniku katolickim, potem na stonach internetowych-były to wypowiedzi osób duchownych) dotyczyły zjawiska zwiększajacej sie liczy osób samotnych..zastanawiając sie nad tym iwypowiedziami...jakoś (zdaję sobie sprawę, ze Bóg nei stworzył czlowieka, zeby był sam...te osoby przytaczały w swoich wypowiedziach słowa:nie jest dobrze, zeby czlowiek żył sam)...rozmawiałam o tym z przyjaciółmi (ludźmi takimi jak ja). Od jakiegoś zatem czasu zastanawiam się...czy mam prawo żeby być w Kościeel katolickim? ja chyba do niego ie pasuję? Z czytanych wypowiedzi wynikalo, że ludzie samotni to dzis problem dla Kościoła...nie wiadomo co z nimi zrobić...nie wiem, ale...mój były proboszcz nazwyał takich ludzi (z ambony) - nie wiadomo co...nie chcę szukać dla sibie usprawiedzliwienia - że oto patrzcie jestem ja...mam prawo tak żyć. wiem, że nie jestem normalną większośicą (normalną, czyli taką, która zalożyła rodziny, wybrała zakon, kapłaństwo). Od dluższego czasu zastanawiam sie nad instytutem świeckim. nie chcę jednak żeby to była ucieczka od mojego życia. Przepraszam za tę długą wypowiedź, ale czy naprawdę ludzie tacy, jak ja są takim balastem dla kościoła???

Odpowiedź:

Ludzie żyjący samotnie nie są dla Kościoła balastem. Zwłaszcza jeśli wybierają samotność dlatego, by poświęcić się bardziej służbie bliźniemu. Problemem jest wybór samotności po to, by móc się bawić, zmieniań partnerów...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg