Marian 20.04.2009 22:21

witam lub niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Tak postanowiłem zadać pytanie ponieważ zostałem zbyty przez mojego pasterza Księdza Proboszcza uzyskując na moje pytanie lakoniczna odpowiedź "bo takie jest zarządzenie kurii" a ja z tym się nie zgadzam.

Ale może do rzeczy: Jestem ojcem 23 letniej córki która ma zamiar zawrzeć w tym roku związek małżeński. Wszystko odbywało się bez zastrzeżeń tzn. pobrała nauki przedmałżeńskie w kościele a następnie została wysłana do (poradni) przedmałżeńskiej bo takie są wymogi. Tam dowiedziała się od tej pani, że ma sobie mierzyć temperaturę i tym podobne w swoim przyrodzeniu :-/ . ja rozumiem teoria, ale taka ingerencja w prywatność człowieka jest dla mnie jako rodzica jest niedopuszczalna. Uważam że to jest rodzaj badania, czy osoba chcąca zabrać ślub nie jest aby w ciąży. Czy to jest wszystko zgodne z prawem ?

Proszę o ustosunkowanie się jeżeli jest to możliwe do mojego problemu. Jest to dla mnie ogromnie ważne.

Odpowiedź:

Trudno kogoś tłumaczyć, jeśli informacja o jego działaniu przeszła z ust do ust na zasadzie "głuchego telefonu". W toku przekazywania wiele można przekręcić. W każdym razie na pewno nie bada się, czy kandydatka do małżeństwa jest w ciąży. Chodzi raczej o nauczenie metod naturalnych planowania rodziny. Lepiej się człowiek nauczy, gdy sprawę przećwiczy i razem z osoba prowadzącą poradnie przeanalizuje wyniki. Na pewno nie chodzi o mierzenie tej temperatury w poradni, bo robi się to po przebudzeniu się. Ale jeśli się nie zgodzi, to przecież z tego powodu nikt nie zabroni jej zawrzeć małżeństwo...

J.

więcej »