józek 02.04.2009 18:00
Szczęść Boże.
Dlaczego Kościół twierdzi, że śmierć Jezusa była historycznie najwyższym poświęceniem, skoro Jezus wiedział, że i tak po trzech dniach zmartwychwstanie, a przy okazji zbawi tym faktem wszystkich ludzi. Czy to nie jest tak jakby ktoś dał całej ludzkości wszystkie swoje oszczędności, wiedząc, że i tak za trzy dni będzie miał je z powrotem? Nie wiem co o tym myśli Ksiądz (dlatego też pytam), ale dla mnie najwyższe poświęcenie jest wtedy, kiedy ateista oddaje życie za drugiego (pojedynczego) człowieka. Nie wierzy w Boga, ani w życie po śmierci więc oddaje wszystko, wszyściutko co ma... i oddaje to bezpowrotnie... Takich ludzi było sporo (np. mój dziadek podczas II wojny światowej)... Czy nie byli to więksi męczennicy?
czekam na odpowiedź