katarzyna 18.03.2009 21:36
mam problem. miałam przyjaciela od paru lat, ktory jest ode mnie ok10 lat starszy. zawsze moglismy sie spotkac, pogadac. ale ostatnio spotykalismy sie bardzo czesto, zaczelismy zachowywac sie nie jak przyjaciele. zblizylismy sie nieco do sizebe. przy czym trzymalismy to wszystko w tajemnicy przed naszymi wspolnymi znajomymi. poza tym ze wydarzylo sie wiele rzeczy ktore nir powinno sie wydarzyc, mowie tu o zbytniej bliskosci. mam spore watpliwosci, nigdy nie mialam chlopaka. wolalabym chyba jednak zebysmy zostali przyjaciolmi, ale ciagle mnie cos do niego ciagnie, moze to samotnosc. nie wiem co robic, wiem ze moja rodzina mialaby trudnosci z zaakaceptowaniem go, bo nigdy nie darzyli go sympatia, ja mam przeczucie ze to nie to, a mimo to cos mnie do niego ciagnie. no i ta tajemnica, moze to przez moja wlasna pyche, ze nie moge byc z kims takim jak on. nie podoba mi sie fizycznie, ale swietnie sie dogadujemy. nie wiem co zrobic, bo on chce sie spotykac sam na sam. nie wiem czy to dobrze. nie wiem jak wybrnac z tej calej sytuacji.prosze o rade