anna7022
10.03.2009 23:50
Chciałabym zapytać czy operacja plastyczna to grzech?? Nie chodzi mi tutaj o zauważenie krzywego nosa czy podwójnego podbródka, ale na przykład bardziej widoczny czy dobitny defekt, np uszy, zęby, itp.
Co jeżeli taki defekt wprawia w złe samopoczucie, obniża pewność siebie? Utrudnia kontakt z ludźmi (?) Przez co czujemy się gorsi, itp.
Odpowiedź:
Każda operacja jest pokrojeniem ludzkiego ciała. Czyli czymś, co poza salą operacyjną uznalibyśmy za zło. By taka operacja była godziwa, muszą więc istnieć ważne, proporcjonalne do skali ingerencji powody dla jej podjęcia. Na przykład zagrożenie życia, konieczność ratowania zdrowia. Nie ma problemu, gdy defekt jest natury cielesnej - złamana ręka, guz na wątrobie itd. Gdy ciało jest całe, a boli dusza, trzeba się już poważnie zastanowić...
Operacje plastyczne mogą być częścią większego procesu stawiania człowieka na nogi po jakimś ciężkim wypadku. Może likwidować jakiś ewidentny defekty urody - np. zajęczą wargę. Mogą też być w końcu poprawianiem czegoś, co tak naprawdę wcale nie szpeci - kształt nosa, policzków itp.
W pierwszych dwóch wypadkach nie ma zastrzeżeń natury moralnej. Oszpecony ma prawo chcieć przywrócić sobie jako taki wygląd. Podobnie pokrzywdzony przez los jakimś poważnym defektem urody. Gdy chodzi o kształt nosa, poziom odstawania uszu i inne temu podobne, można zapytać, czy rzeczywiście jest co poprawiać i czy nie należałoby raczej pomóc temu człowiekowi zaakceptować jego wyglądu takim, jaki jest. Pytanie jest tym istotniejsze, im częściej ktoś decyduje się poprawiać kolejne elementy swojego wyglądu.
J.