dyskretny
03.03.2009 11:22
Moje pytanie dotyczy homoseksualizmu. Niedawno bylo glosno o austriackim biskupie Wagnerze, który powiedzial, ze homoseksualistów powinno sie leczyc. Chcialem zapytac czy takie stwierdzenie mozna uznac za katolickie, gdyz o ile wiem to Swiatowa Organizacja Zdrowia, liczne towarzystwa psychiatryczne i seksuologiczne mowia, iz homoseksualizmu nie da sie uleczyc; a jesli nawet probuje sie leczyc tych ludzi metoda reparatywna czy inna to wielu z nich albo wraca po jakims czasie ponownie do praktyk homoseks. albo popelnia samobojstwa (wypowiedz prof. Czernikowskiego-seksuologa). Pytanie mozna skrócic do tego czy ks. dr Wagner nie stawia w konflikcie nauki i religii (w katolicyzmie, zgodnie z tomizmem jest to niedopuszczalne)??
Odpowiedź:
Skoro psychoterapeutom udaje się wyleczyć homoseksualistów, to znaczy, że jest to możliwe. Pewnie jednak nie zawsze leczenie jest skuteczne...
Kiedyś pewien człowiek zajmujący się narkomanami apelował, by upowszechniać wiadomość, ze narkomania jest chorobą śmiertelną. Wedle jego danych wychodzi z nałogu jedynie 20 procent uzależnionych. Reszta umiera. Opowiadał zresztą jak to szukali uciekinierów z ośrodka, o których wszyscy myśleli, ze już są wyleczeni i znajdowali ich zaćpanych na śmierć. Z homoseksualizmem pewnie jest podobnie: to nie świnka czy grypa.
Nota bene warto przypomnieć, że mimo medialnej wrzawy sprzed kilku-kilkudziesięciu lat, nie udało się udowodnić podłoża genetycznego homoseksualizmu. O ile odpowiadającemu wiadomo, nie ma też żadnych innych wiarygodnych wskazań, które dawałyby pewność, iż homoseksualizm jest wrodzony. Póki co mówienie o wrodzonym (a nie nabytym) charakterze tej tendencji to wyraz myślenia życzeniowego.
J.