Nastolatka 24.02.2009 10:42
Czy pójście na basen, w którym szatnie są damsko-męskie (teraz tak jest prawie na każdym basenie) jest jakimś złem? Bo w szatni kobieta może zobaczyć mężczyznę w bieliźnie, bo akurat na szatni a nie w przebieralni zechciał się przebierać lub odwrotnie. Te szatnie, niby dla całych rodzin są coraz bardziej popularne na pływalniach, ale poddają mnie w wątpliwość. Nie wiem jak ocenić to, że na tym samym basenie, gdy chciałam skorzystać ze sauny, to okazało się, że wchodząc trzeba zdjąć strój kąpielowy, okrywając się jedynie ręcznikiem. Czyżby powrót kultury starożytnej Grecji czy Rzymu we współczesności?;)
Proszę o pomoc.