naati
20.02.2009 19:43
usunęłam ciążę pare lat temu zrobiłam to 3 razy bardzo tego żąłuję po tylu latach jeszcze bardziej tego żałuję jestem w strasznej depresji myślę tylko o tym jak straszny grzech popełniłam byłam młoda i bardzo głupia w tej chwili mam dwie córki które bardzo kocham, męża, dom jednak ciągle pamiętam co zrobiłam nie mogę już tak żyć żyję z myślą że nigdy nikt mi tego nie wybaczy jestem osobą wierzącą w tym roku moja córka idzie do pierwszej komunii świętej pójdę do spowiedzi czy dostanę rozgrzeszenie i czy będę mogła przystąpić do komunii świętej
Odpowiedź:
Jeśli ktoś szczerze żałuje, zawsze może otrzymać Boże przebaczenie. Bo nie wielkość grzechu jest przeszkodą dla Bożego miłosierdzia, ale zatwardziałe w nim trwanie.
Wypada uprzedzić, że nie każdy ksiądz może z tego grzechu rozgrzeszać. Bo z aborcją związana jest kara ekskomuniki. Zasady dotyczące tego, kto może rozgrzeszać w każdej diecezji mogą być inne, więc najbezpieczniej udać się do spowiedzi do księdza będącego proboszczem czy rekolekcjonisty. Jeśli konkretny ksiądz nie będzie mógł udzielić rozgrzeszenia, powie do kogo należy się udać. Nie ma co zresztą ze spowiedzią zwlekać. Im szybciej, tym lepiej...
Nie znaczy to, że po spowiedzi Pani ból zniknie. Niestety, jest coś takiego jak syndrom poaborcyjny i sama spowiedź, choć daje odpuszczenie grzechu i jedna z Bogiem, nie uwalnia - niestety - od ciągłych wyrzutów sumienia. Być może trzeba będzie się zwrócić po pomoc do psychologa doświadczonego w takich wypadkach.
Specjaliści wskazują, ze w takich sytuacjach ból można leczyć bólem. Ulgę na wyrzuty sumienia przynosi surowa pokuta; taka, która sprawia kosztuje, jest męcząca, utrudnia tzw. święty spokój. Niekoniecznie musi być nią codzienna dłuższa modlitwa (np. różaniec). Raczej podjęcie jakiejś służby dla blixniego, znoszenie w duchu pokuty bez skargi przeciwności losu itp...
J.