N 08.02.2009 18:35
Mam bardzo powazny problem z onanizmem.Mimo tego,ze czesto spowiadam sie ciagle ten grzech powraca.Wydaje mi sie,ze jest to forma rozladowania napiecia.Najdluzej bez tego grzechu moge wytrzymac kilka tygodni. Prawde mowiac to juz nie wierze, ze kiedys od tego sie uwolnie. Czuje sie bardzo samotna i nigdy nie mialam chlopaka, po pierwsze balam sie bardzo facetow,ze potraktuja mnie tylko jako zabawke i pozniej zostawia. Mam ojca uzaleznionego od alkoholu,
ktoty molestowal mnie jak bylam dorastajaca dziewczynka
W tej chwili nie mieszkam z nim. I nigdy nie chce do niego wrocic.Chcialabym bardzo poznac kogos wartosciowego,wyjsc za maz i miec dziecko, ale bardzo sie boje. Nie wierze rowniez sobie, boje sie ,ze jak kogos bede miec to jeszcze wiecej bede sie onanizowac, a to jest okropne. Nie wiem co mam ze soba zrobic. Zyje w zamknietym kregu i nie potrafie z niego wyjsc.
Dziekuje za odpowiedz.