Licealistka 17.01.2009 14:27

Podczas ostatniej spowiedzi prosiłam spowiednika o zwlonienie z przysięgi. Wyglądało to tak, że wyznałam grzechy po czym dodalam, że chciałabym prosić o zwolnienie z przysięgi( nie dotyczyła w sumie niczego poważnego). ksiądz jednak nie mówił nic na ten temat tylko powiedział krótką naukę bez związku z moją prośbą zadał pokutę i dał rozgrzeszenie. Czy ksiądz mnie po prostu źle zrozumiał( podobno mam złą dykcje a w stresie mogło to wyjśc tak sobie aczkolwiek nie zrobiłam tego specjalnie) czy to wystarczy do zwolnienia z przysięgi? Chciałabym żeby tak było gdyz troche nerwow mnie taka spowiedź kosztowała. Chciałam się go jeszcze poradzić co do tego, czy jej kiedyś nie złamałam ale nie dał mi takiej szansy, bo o nic nie pytał. Czy w takim razie powinnam założyć że ewentualny grzech jest mi odpuszczony ?

Odpowiedź:

Grzechy na pewno zostały odpuszczone. O zwolnieniu z przysięgi powiedz przy następnej spowiedzi.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg