s. Lucjana osu
11.01.2009 11:35
Co właściwie mamy myśleć o akcji organizowanej corocznie pod hasłem Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy? Nagłośniona bardzo mocno, podawany cel jeszcze szlachetniejszy...ale hasła p. Owsiaka typu: RÓBTA CO CHCETA dosyć wątpliwe. Pracuję z młodzieżą, która jest dość mocno zaangazowana w tę akcje. Jak mam z nimi rozmawiać? Jeśli coś więcej wiecie na ten temat proszę o odpowiedź? Pozdrawiam. Z Bogiem. s. Lucjana.
Odpowiedź:
Odpowiadającemu wydaje się, że nie warto gasić w młodzieży zapału, z jakim angażują się w Orkiestrę. Ich intencje są szczere i naprawdę chcą pomóc. Wydaje się, że rozsądniej jest nie zgłaszać zastrzeżeń, jeśli młodzi sami wprost o to nie pytają...
Chyba tylko w atmosferze szacunku dla ich entuzjazmu, dobrej woli, ale też szacunku dla samej inicjatywy można przedstawiać swoje wątpliwości. Chodzi o to, by pokazując w czym tkwi zło, jednocześnie dostrzegać niewątpliwe dobro tej inicjatywy...
J.