Kiku 27.12.2008 00:48
Szczęść Boże!
Dziękuje serdcznie za odp na moje poprzednie pytanie.
Targają mną watpliwości związane ze ślubem...
Od 7 lat żyję w związku ze wspaniałym człowiekiem. Nie czuję jednak potrzeby brania z nim ślubu ponieważ nie wierzę, że zmieni to cokolwiek w moim życiu czy związku, ponadto irytuje mnie biurokracja związana z tym sakramentem, nauki przedmałżeńskie itp. Absolutnie nie chodzi tu o żadną "otwartą furtke". Jeśli miałby to być cywilny ślub to mogłabym go wziąc jeszcze dziś. ale poniewaz jestm osobą wierzącą, nie potrafię zawrzeć aktu małżeńskiego ze względu na szacunek jakim go kościół i Pana Boga gdyż nie wierzę w ten sakrament. Na ślubie kościelnym bardzo zależy mojej najbliższej rodzinie, ja jednak nie potrafię i szczerze nie chcę zmieniać swojej decyzji o niezawieraniu ślubu. Dodam, że partner ma takie samo zdanie.
Moje pytanie brzmi- co lepiej zrobić w tej sytuacji? Przymusowo zawrzeć małżeństwo niewierząc w akt ślubu czy nie okłamywać ani Pana Boga ani innych i tego nie robić?
Pozdrawiam seredcznie!