zmartwiona
21.12.2008 21:15
witam.
ostatnio całowałam, przytulałam się i dotykałam z moim chłopakiem. doznałam orgazmu. ja wierze w Boga. i nie chce zyć w grzechu. ale kocham swojego chłopaka. chce przy nim być. ale nie chce zeby Bóg uwarzał mnie za złą osobę.
co mam zrobić? przestać z nim chodzić?
nie całować sie z nim, nie przytulać sie z nim, nie dotykać go?
błagam pomóżcie. naprawdę go kocham, pragnę go.
wiem, że to złe.
pozdrawiam zmartwiona.
Odpowiedź:
Nie można zjeść jabłka i dalej je mieć. Czasem trzeba wybierać: albo jedno albo drugie. Inaczej się nie da. Wczoraj - bo odpowiadam prawie po miesiącu - słyszeliśmy podczas Mszy:
Ciało nie jest dla rozpusty, ale dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi z martwych.
Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem.
Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy.
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!
Czy jest inne wyjście? Oczywiście jest. Małżeństwo. Jesteś na nie gotowa? Jeśli nie, to powinnaś unikać takiej bliskości z Twoim chłopakiem, która wywołuje seksualne podniecenie. Tym razem skończyło. Innym razem skończy się inaczej. Czy jestes gotowa zająć się poczętym dzieckiem?
J.